Za wszystkie obelgi, którymi mnie obrzucałaś,
by odmienić ból, który mi pozostał,
za długie godziny wspomnień,
pragnę ci zadedykować tę piosenkę.
Śpiewając nie skarżę się na to, co by nas zabolało,
mogę przeklinać i błogosławić.
Przy muzyce księżyc wciąż świeci,
a słońce nie chce zachodzić.
Nie chcę już więcej płakać, już na ciebie nie czekam,
pragnę uśmiechać się, pragnę żyć.
Jeśli mamy się cieszyć, to jestem pierwszy
i słysząc to, co im śpiewam, mają tańczyć .
Od dzisiaj jestem złym facetem,
gram tylko znaczonymi kartami
i zobaczysz, że zawsze wygrywam.
Nie wracaj, bo sprawię, że nawet ty przegrasz…