Wzywam wszystkie stacje
Czy ktoś może mi powiedzieć, gdzie właściwie jestem
Straciłem wszelkie poczucie kierunku
Widząc, jak zaciska się wokół mnie ciemność
Czując chłód w całym ciele
Dlatego wzywam wszystkie stacje
W nadziei, że ktoś mnie usłyszy
Pojedynczy, samotny głos
Czuję, że czucie zanika
Mrowienie w moich ramionach
Odrętwienie w moich dłoniach
Wszystkie me złamane obietnice
Niewiele wyszło z wszystkich moich dobrych intencji
I zdaję sobie sprawę, że cokolwiek się stanie, cokolwiek się stanie
Pamiętam wszystkie chwile, które zmarnowałem w życiu
Wszystkie rzeczy, które zawsze miałem zamiar zrobić
Dlaczego dopiero teraz, kiedy jest za późno
Zdałem sobie sprawę, że to dla mnie ważne
Uświadomiłem sobie, że wszystko, co jest mi drogie
I zawsze pozostaje w moim sercu
Może tak łatwo być zabrane
A to mnie rozdziera na strzępy
Powraca raz po raz w mojej głowie
Przeżywam to z każdą sekundą na nowo
Wzywam wszystkie stacje
Czy ktoś może mi powiedzieć, gdzie właściwie jestem
Jak inaczej sprawy wyglądają, kiedy jesteś całkiem sam
Widzę, jak zaciska się wokół mnie ciemność
Wszędzie wokół mnie
I utraciłem uczucie
Twoich ramion przypominających mi
Że wszystko, co jest mi drogie
I zawsze pozostaje w moim sercu
Może być tak łatwo zabrane
A to mnie rozdziera na strzępy
Powraca raz po raz w mojej głowie
Przeżywam to z każdą sekundą na nowo
Czy nie wiesz, że nie było nigdy chwili
Kiedy nie nachodziłaby mnie myśl
Że wszystko, co jest mi drogie
I zawsze pozostaje w moim sercu
Może tak łatwo być zabrane
A to mnie rozdziera na strzępy
Powraca raz po raz w mojej głowie
Przeżywam to z każdą sekundą na nowo
Kiedy siedzę tutaj w ciemności
Czując się tak samotny
I wszystko, co jest mi drogie
I zawsze pozostaje w moim sercu…