I dobranoc, dobranoc tym, którzy nie ryzykują zdzemnąć się
I dobranoc, dobranoc tym, którzy gonią za innym snem
I dobranoc słońcu, które gasi światło i idzie spać beze mnie
I dobranoc, dobranoc kochanie, dobranoc tobie...
I dobranoc, dobranoc tym, którzy już zamkneli drzwi
I dobranoc, dobranoc tym, którzy jeszcze raz są na dworze
I dobranoc morzu, które już bojaźliwe w ciemności i już zapala lampy
I dobranoc, dobranoc kochanie i temu, który rozpieści cię...
Na dole schodów
Niedziela już się zakończyła
Ale dla nas narodzi się następny dzień
Jeśli ty go zechcesz...
Na drodze
Staruszek z akordeonem
Będzie patrzyć na twe okno
Aż zobaczy tam jakieś światło...
I dobranoc, dobranoc tym, którzy nie palą jeszcze jednego
I dobranoc, dobranoc tym, którzy pobierają się z księżycem
I dobranoc niebu które zapala gwiazdy kiedy miasto śpi
I dobranoc, dobranoc kochanie, temu kto cię rozgrzeje
I dobranoc kochanie, które w ciemności szukasz mnie między prześcieradłami
I dobranoc, dobranoc kochanie, dobranoc tobie
W tej bramie
Na trzecim piętrze jest Veronica
Może ona śpi, albo też nie
Dla mnie anioł to...
Piosenka
Zagrana na akordeonie
Pójde sam do domu
Ale będe miał ciebie w mych snach...
I dobranoc, dobranoc tym, którzy zanurzają się w swe łóżko
I dobranoc, dobranoc tym, którzy w miłości nie mają żadnego respektu
I dobranoc sercu, które puchnie w ciemności jak morze i pęknie
I dobranoc, dobranoc kochanie, temu kto ciebie obudzi
I dobranoc kochanie, które w ciemności szukasz mnie między prześcieradłami
I dobranoc, dobranoc kochanie, dobranoc tobie