Odbyj dobrą podróż i wróć tylko, jeśli masz pretekst
Podróżuj po świecie, nieważne jak długo
Odbyj dobrą podróż i się nie bój, będę szczery
Będę wiatrem, co zrzuci z ciebie lęk
Odbyj dobrą podróż i wyrzuć te papierosy
Bo zasługujesz, żeby żyć wiecznie
I biegnij szybko między latarniami, kiedy jest wieczór
Odbyj dobrą podróż i wróć, kiedy będzie wiosna
Nie wiem czy jutro wrócisz
Ale wiem, że zostawiłem wewnątrz niej
Tylko trochę mojego gorzkiego niezrozumienia
Oraz trochę śmiechu z twoim zapachem
Odbyj dobrą podróż i nie chowaj nigdy urazy
Czekam by powiedzieć ci, że brakują mi dwie godziny
Troszcz się o swoje oczy, dzisiaj jest święto
Potem wróć, bo nie mogę bez
Odbyj dobrą podróż i strzeż swojego ogrodu
I pomiędzy płotami zostaw miejsce na sosnę
A za 100 lat będzie silna jak marzenie
O tobie, która wracasz i mówisz “kochanie moje, dzień dobry”
Nie wiem czy jutro wrócisz
Ale wiem, że zostawiłem wewnątrz niej
Tylko trochę mojego gorzkiego niezrozumienia
Oraz trochę śmiechu z twoim zapachem