Zaleta posiadania do dyspozycji
przynajmniej pierwszych godzin popołudnia i spaceru,
to wszystko w twoim niemal abstrakcyjnym, zwyczajowym
dawkowaniu uwagi, którą przeznaczasz swemu psu
i nie pozostaje nic innego, niż przystawać na to.
Tak właśnie wyobrażałem sobie nas dorosłych,
wśród miliarda i więcej spojrzeń, bohaterów, zawrotów głowy, obietnic, uścisków…
mających tyle czasu na wymianę czułości…
I nie wiesz, jaki to był wtedy dla mnie
trzepot serca, gdy patrzałem na ciebie,
jak trwasz, niczym kwiat pod śniegiem.
Wszystkiego najlepszego, najdroższe kochanie!
Gdybym choć potrafił oddać słowami,
ile mi dają te szczególne godziny spędzone latem z tobą!
Z czego składają się te wszystkie uczucia
i gdzie cichutko oczekują w roztargnieniu
na burzę lub trzęsienie ziemi,
które usprawiedliwi uwolnienie ich z tego odległego kąta, gdzie rządzi głupi strach?
Zdarza się tak, podczas przypadkowych spotkań,
że dwoje kochanków, zamkniętych w sobie jak pięść najbardziej samotnych,
odkrywa, że ramiona mają jak skrzydła,
że los świadomie przekształca w rzeczywistość
sen, w którym na śniegu rozkwita kwiat.
Wszystkiego najlepszego, najdroższe kochanie!
Gdybym choć potrafił oddać słowami,
ile mi dają te szczególne godziny spędzone jesienią z tobą!
Wszystkiego najlepszego,
i jeśli za tysiąc lat znajdą nasze resztki złączone na wieki,
gwiazdy powiedzą: „to nie byli żołnierze,
lecz dwoje zwyczajnych zakochanych”.
Myślę o tych, którzy nie umieją już zadumać się i ulec zadziwieniu
nad naszą właściwością jakby dziwnych zwierząt,
które – bez względu na gest, okrzyk, uderzenie serca czy mrugnięcie powiek –
zawsze okazują się praktycznie jednakowe.
Wszystkiego najlepszego, najdroższe kochanie!
Gdybym choć potrafił oddać słowami,
ile mi dają te szczególne godziny spędzone zimą z tobą!
Wszystkiego najlepszego,
i jeśli za tysiąc lat znajdą nasze resztki złączone na wieki,
gwiazdy powiedzą: „to nie byli żołnierze,
lecz dwoje zwyczajnych zakochanych”.