Nie bój się, braciszku
Nikt w strachy nie wierzy
Już jesteś za duży
To tylko żołnierzy
Przywieźli w zielonych
Kanciastych ciężarówkach
Ze łzą na policzku
Patrzymy na siebie
Oprzyj się braciszku
Boję się o ciebie
Na drogach wyboje
Braciszku w małych butkach
Pada, na dworze już ściemniało
Oj, ta noc nie będzie krótka
Baranka wilkom się zachciało
Braciszku - szczęknęła furtka
Nie płacz już, braciszku
Pójdziemy po drogach
Przekleństwa połykaj
Będziemy próbować
Nie czyń mi wymówek
Jeśli nie dojdziemy
Naucz się piosenki
Jej słowa prościutkie
Oprzyj się maleńki
Kroczki stawiaj krótkie
Będziemy utykać
Lecz wracać nie możemy
Pada, na dworze już ściemniało
Oj, ta noc nie będzie krótka
Baranka wilkom się zachciało
Braciszku - szczęknęła furtka