Za każdym razem gdy myślę o Tobie
Przyjmuję strzał wprost
W niebieski grom
To żaden mój problem
Ale to problem który zauważam
Prowadząc życie, którego nie mogę pozostawić za sobą
Nie ma sensu mówić mi
Mądrość błazna nie uwolni Cię
Ale tak to się toczy
I to jest to, czego nikt nie wie
I każdego dnia moja dezorientacja rośnie
Za każdym razem gdy widzę, że upadasz
Upadam na kolana i modlę się
Czekam na ostateczny moment
Kiedy powiesz słowa, których ja nie mogę wymówić
Czuję się w porządku i czuję się dobrze
Czuję się tak jak nigdy nie powinienem
Zawsze kiedy staję się taki
Po prostu nie wiem co powiedzieć
Dlaczego nie możemy być sobą
Takimi jakimi byliśmy wczoraj
Nie jestem pewien co to by mogło oznaczać
Nie uważam że jesteś tym, czym się wydajesz
Przyznaję się przed sobą
Że jeśli zranię kogoś innego
To nigdy nie zobaczę
Po prostu tego czym mamy być.
Za każdym razem gdy widzę, że upadasz
Upadam na kolana i modlę się
Czekam na ostateczny moment
Kiedy powiesz te słowa, których ja nie mogę wymówić
Za każdym razem gdy widzę, że upadasz
Upadam na kolana i modlę się
Czekam na ostateczny moment
Kiedy powiesz te słowa, których ja nie mogę wymówić