Spojz mi jeszcze raz w oczy Baby
zaczem odejdziesz
ja dopiero bede w stanie to uweirzyc
jesli ty juz nie bedziesz przedemna stala
to juz tak daleko zaszlo
ty juz nidgy wiecej nie wrocisz
i uwiez mi, to sprawia bardzo wielu zal
wszystkim tym, co cie wielbili
twoje lancuchy sa zespawane
nikt cie juz wiecej nie zobaczy
teraz, kiedy wyjezdrzasz na zawsze
pojde jeszcze raz do ciebie
Z tym musialas sie liczyc
nie tylko ja to przeczuwalem
bo ty wybralas dla siebie droge ktura nie odpowiadala
twoim czynom
jakzesz wszyscy w ciebie wierzyli
wszyscy płyneli do ciebie
ci, co tak wielu obrabowali
dzielili z toba ich chciwość
O Panie, pozwol mi sie z nimi klucic
z tymi, co jej wieczna slawe przepowiadali
bo oni klamali i fantazjowali dla niej
ci co z nia Swiatem zadzili.
Teraz juz nikt nie stoi dla ciebie w kolejce
ty jestes dzien i noc sama
i moze byc tylko malo
bardzo malo zycia w tobie
Ci sprzedawcy i kupcy Twojego towaru...
Spojz na nich
bo teraz uciekaja tlumnie
bo oni z wielka smiertelna pewnoscia w ciebie wierzyli.