Intro]
Bar, bra, (woof, bra)
Bra, bra (woof, woof, woof, woof, kuku, kuku)
Berlin żyje ((woof, bra, woof, bra)
Berlin żyje, Berlin żyje, tak (jajaja)
(Tak, bra) Odejdźcie na bok (hahahaha, hahahaha)
Wiesz dokładnie, bra
Wy nie dorośliście, bracia
Ach, brraa
[Część 1]
Pieprzyć raperów, to co mówią, to wszystko kłamstwa
Abiad, Massari, Abiad, pakuje grube torby* (bra)
Berlin żyje, getto, getto, bra, przychodzimy w grupie
Jaki plan na fitnes, kolego? Kulki latają w mojej okolicy (bra, bra)
Teraz rubel się toczy, teraz możesz w Google brata szukać (tak)
Dzisiaj jem stek, wczoraj pięciominutowy makaron (bra, bra)
Ja jestem oryginalny, reszta jest dublowana
Życie to suka, łapię sukę za gardło
Bez skrupułów (nie), bra jest lwem (tak)
Spójrz, jak zabijam wrogów tylko słowami (patrz)
Państwo nie chce mnie na górze widzieć tak jak płace minimalne (tak)
Ale ich dzieci wyglądają jak moi synowie
[Hook]
Naciśnij gaz w AMG 300 i ziemia się trzęsie (bra)
Przychodzę na scenę i krzyczę „Berlin żyje!”
Wszystko się zmienia, ale nigdy jakość Capis (jakość)
Przychodzę na scenę i krzyczę „Berlin żyje!”
Getto, getto, ponieważ w moim świecie liczy się tylko para (tak, bra)
Przychodzę na scenę i krzyczę „Berlin żyje!”
Nie ma niemieckiego paszportu, kolego, wniosek został „odrzucony”
Przychodzę na scenę i krzyczę „Berlin żyje!”
[Część 2]
Pieprzyć całego Hater, rozprowadzam dobrą Beydę (tak)
Do klientów z Bawarii z saldem konta Neymar (tak)
Bratan, jakie pieniądze za ochronę? Wyjaśniam sam własne sprawy (tak)
I podejdź do stołu z ostrymi, jak tajscy kelnerzy
Moi nauczyciele zapytali: „Co się z ciebie wyrośnie?”
A dziś naciskam gaz fury z 680 koniami (tak)
Zadzwoń do Ufo i załatw mi błyskotkę z Antwerpii (Ufo)
Bra, chcę tylko pieniędzy, nie mam nerwów na dziwki
A wszyscy ludzie zauważają (tak), że Bratan ma „szkody”
Przyjdź z Egzonem do swojego sklepu, zapakuj sztangi w prześcieradło (bra, bra, bra)
Brak, Kolego, tak, mój żołądek burczy
Bratan, co za gangsterzy? Moje bracia to psychopaci
[Hak]
Naciśnij gaz w AMG 300 i ziemia się trzęsie (bra)
Przychodzę na scenę i krzyczę „Berlin żyje!”
Wszystko się zmienia, ale nigdy jakość Capis (jakość)
Przychodzę na scenę i krzyczę „Berlin żyje!”
Getto, getto, ponieważ w moim świecie liczy się tylko para (tak, bra)
Przychodzę na scenę i krzyczę „Berlin żyje!”
Nie ma niemieckiego paszportu, kolego, wniosek został „odrzucony”
Przychodzę na scenę i krzyczę „Berlin żyje!”
[Zakończenie]
Berlin żyje
Berlin żyje
*ich packe fette Tüten – skręcam grube jointy