Z nieba sypie się zima
Chłód maluje miasto na biało
I śnieżynki chcę złapać
Ale w dłoniach po chwili znikają
Roztopią się
Przemieniły się w krople
Od ciepła...
Białe śnieżynki szybko się roztapiają
Za ciepło, proszę wybaczcie mi
Białe śnieżynki przepadają
Może, nie żałować ich tak, może by...
Białe śnieżynki szybko się roztapiają
Za ciepło, proszę wybaczcie mi
Białe śnieżynki przepadają
Może, nie żałować ich tak, może by...
Wszystko wkoło biało-białe
Życie zacznie się wraz z nowym liściem
Oczekiwaniami zasypało
Wszystko, co w przeszłości, przestań martwić się
Tym, co było...
Przemieniły się w krople
Od ciepła...
Białe śnieżynki szybko się roztapiają
Za ciepło, proszę wybaczcie mi
Białe śnieżynki przepadają
Może, nie żałować ich tak, może by...
Białe śnieżynki szybko się roztapiają
Za ciepło, proszę wybaczcie mi
Białe śnieżynki przepadają
Może, nie żałować ich tak, może by...
Białe śnieżynki szybko się roztapiają...
Białe śnieżynki przepadają...
Bab bab białe, bab bab białe...
Bab bab białe...
Bab bab białe, bab bab białe...
Bab bab białe...
Bab bab białe, bab bab białe...
Bab bab białe...
Bab bab białe, bab bab białe...
Bab bab białe...