Niedawno go spotkałem,
On moim przyjacielem z młodości.
Patrzyliśmy na siebie, uśmiechaliśmy się,
Stukaliśmy się dwiema szklankami.
- No, jak żyjesz? - Nie pytaj...
Całym światem rządzi życzliwa,
Dobra, trochę absurdalna,
Ale mnie już nie straszna...
Biała rzeka1, krople przeszłości.
Ach, rzeka-ręka 2, poprowadź skrzydłem.
Ja tonę w tych jej nonsensach,
Ty – szklanka na stole, ty – niebo na rękach.
A pamiętasz tę piosenkę,
Którą śpiewaliśmy w dzieciństwie,
W klatce schodowej na drabince
Tam były nasze strony.
I światło, rozrzedzone przez okno,
Było nam milsze od słońca,
I wietrzyk zatruty 3
Piliśmy prosto z butelki.
Biała rzeka, krople przeszłości.
Ach, rzeka-ręka, poprowadź skrzydłem.
Ja tonę w tych jej nonsensach,
Ty – szklanka na stole, ty – niebo na rękach.
I z drogi ku światu, gdzie wszyscy są równi,
Los zmiótł nas miotłą
A my patrzyliśmy w inną stronę,
I wszystko było jedno nam.
I w tej wiecznej jesieni
Siedzimy razem jak dwie nagie topole.
A śmierć odlicza do siedmiu,
I wyciera nasze nosy.
Biała rzeka, krople przeszłości.
Ach, rzeka-ręka, poprowadź skrzydłem.
Ja tonę w tych jej nonsensach,
Ty – szklanka na stole, ty – niebo na rękach.
Biała rzeka
1. Piosenka "Biała rzeka" w autorskim wariancie Jurija Szewczuka nazywa się "Agidel". Agidel w języku baszkirskim, to nazwa rzeki Biała, na brzegu której stoi miasto Ufa, gdzie autor przeżył dzieciństwo i młodość. Jest to również nazwa mocnego napoju alkoholowego - balsam (nalewka ziołowa) "Agidel", który Jurij nazywał "napitkiem swojej młodości".2. Rzeka-ręka – rzeka Biała, w zakręcie której leży miasto Ufa, „jakby ręką” pokrywa z jednej strony centralną (i najstarszą) część miasta Ufa. Z drugiej strony, jakby w formie innej „ręki” - miasto obejmuje rzeka Ufa, od której wzięła się nazwa stolicy Baszkirskiego Kraju. W miejscu ujścia rzeki Ufy do rzeki Białej zostało założone miasto.3. Wietrzyk zatruty – aluzja do dwóch okoliczności z młodości Jurija Szewczuka: Powietrze zatrute przez rafinerie ropy naftowej nad północną częścią miasta Ufa („Czernikowka”), gdzie mieszkał Jurij. Zakłady petrochemiczne były położone na wysokim brzegu rzeki Białej, tuż obok dzielnicy mieszkalnej, dlatego ostry zapach gazów stale towarzyszył codziennemu życiu mieszkańców. Balsam „Agidel”, jeśli był pity nierozcieńczony i w dużych ilościach, mógł powodować poważne zatrucie organizmu.