Mówią, że całus kradziony,
choćby był znakiem miłości,
na ziemi jest przestępstwem,
a dla nieba jest grzechem,
robiąc z człowieka
przestępcę i grzesznika.
Uważam, że to błędne myślenie,
bo skradziony całus ma więcej żaru.
Ile całusów
dostałam od lubego,
ani ja nie liczyłam,
ani nie wyliczał on.
Ale żaden całus nie był bardziej słodki1,
niż ten pierwszy,
którego ja niby odmawiałam,
a on mi go skradł.
1. dosł. "nie był całusem bardziej"