Zawiąż mi oczy
Białą, jedwabną taśmą
Weź mnie
Za rękę, i prowadź
Wzdłuż mostów i kanałów
Przez pole z tulipanami
Po wodzie, nad wodą
W górę do chmar
Odprowadź mnie tam
Gdzie choiny i skały
Gdzie horyzont zawsze
Tak olśniewająco czysty
Gdzie spotka nas spokój
Gdzie nikt nie znajdzie nas
Gdzie pieści
Cięciwę tęcz promienie złote
Pokładź mnie troskliwie
W wysokiej trawie
Wplataj do moich włosów
Czerwone maki
Pochyl się nade mną
Niby anioł smutny
Bicie serca
Drżenie skrzydeł nad ciszą kryształową
Zawiąż mi oczy
Podejmij mnie na ręce
Odnieś mnie
W ten wymyślony raj
Pokładź mnie troskliwie
Wśród kwiatów czerwоnych
Pozostań i więcej
Nie znikaj
Nie znikaj
Nie znikaj