[Refren]
Bale do rana macie u Karakana.
Lokówka w dupie na maksa jest rozgrzana.
Bale do rana na Kota jest ochota.
Szycha się sypie, jak karty tarota.
[Zwrotka 1]
Bale do rana u siwej kaczki,
Nie wierzę Kot nosi laczki.
Chata ukryta, jak perły w mące,
Kot zapierdala po kuchni w potomce.
Się wykończę, Jarek bastuj!
Lepiej Kotu dupę pastuj.
Lej pomału, mamy czas,
Walnij krechę, zarzuć kwas.
Kot spierdolił do salonu,
Muza gra z magnetofonu.
Jarek jebnął głową w drzwi,
Stracił łącze jak z wi-fi.
Ledwo żyje, wstał niestety,
Nasrał do Kota kuwety.
Ten się wkurwił, Jarka hapnął
i go w chuja knykciem drapnął.
[Refren]
Bale do rana macie u Karakana.
Lokówka w dupie na maksa jest rozgrzana.
Bale do rana na Kota jest ochota.
Szycha się sypie, jak karty tarota.
Bale do rana macie u Karakana.
Lokówka w dupie na maksa jest rozgrzana.
Bale do rana na Kota jest ochota.
Szycha się sypie, jak karty tarota.
[Zwrotka 2]
Drzwi się otwierają w domu u pana prezesa.
Buda o wartości gierek samego prezesa.
Przejebane balety, jak milion dla Sasina.
Kiedy wchodzi wuja Cypek no i Enter, będzie bibka.
Zara wjeżdża węgorz pieczony i makrela.
Popijając Kopi Luwak od kota właścicela.
W sumie wyjebane na niedzielę ewidentnie.
U Kaczora szósty dzień tygodnia jest codziennie.
Śnieg sypie wiosną bratku i zoba jakimi babami Jarek się otacza.
Zabieramy budę i spadamy po omacku
To melanż za hajsy Sknerus'a McKwacz'a
Wysoka izba, dzisiaj każdy najebany.
Nie ma tutaj mowy o końcu wódki, konkret impreza u Kaczki.
W końcu to PIS, party i suczki.
[Refren]
Bale do rana macie u Karakana.
Lokówka w dupie na maksa jest rozgrzana.
Bale do rana na Kota jest ochota.
Szycha się sypie, jak karty tarota.
Bale do rana macie u Karakana.
Lokówka w dupie na maksa jest rozgrzana.
Bale do rana na Kota jest ochota.
Szycha się sypie, jak karty tarota.
Bale do rana, Bale do rana, Bale do rana
Bale do rana, Bale do rana, Bale do rana
Bale do rana macie u Karakana.
Lokówka w dupie na maksa jest rozgrzana.
Bale do rana na Kota jest ochota.
Szycha się sypie, jak karty tarota.
Bale do rana macie u Karakana.
Lokówka w dupie na maksa jest rozgrzana.
Bale do rana na Kota jest ochota.
Szycha się sypie, jak karty tarota.