Zapłaczesz
Jak deszcz zapłaczesz
I odejdziesz
Jak liście ze smutnym jesiennym wiatrem
Odejdziesz
Pewna, że nigdy nie wybaczysz sobie
Ale obudzi się Twoje serce pewnego dnia
W upalne lato, gdy będzie słońce
I przemienisz smutne łzy w lśniący uśmiech
Uśmiechniesz się
I pojawi się
Smak najsłodszego pocałunku
I uścisk, który Cię rozgrzeje
Pojawią się
Słowa i księżyc
Który potem Cię zadziwi
Pojawi się
Moje ciało, by uleczyć Twoje pragnienia
Magia gwiazd
Pomyślisz, że życie jest niesprawiedliwe
I zapłaczesz, i wspomnisz
Tamten raz, gdy powiedziałeś mi
„Nie!… Nigdy Cię nie zostawię”
Potem nagle ciemność nastała wokół nas
Ale obudzi się Twoje serce pewnego dnia
W upalne lato, gdy będzie słońce
I przemienisz smutne łzy w lśniący uśmiech
Uśmiechniesz się
I pojawi się
Smak najsłodszego pocałunku
I uścisk, który Cię rozgrzeje
Pojawią się
Słowa i księżyc
Który potem Cię zadziwi
Pojawi się
Moje ciało, by uleczyć Twoje pragnienia
Magia gwiazd
Poezja spadającego, bezszelestnego śniegu
Moje ciało, by uleczyć Twoje pragnienia
Magia spadającego, bezszelestnego śniegu