Kocham Cię, wyznała mi
Po czym znikła niczym dym
Nie możliwe było wręcz z tą myślą żyć
Była piękna, istny cud
Nieuchwytna niczym puch
Z pewną nutą tych przyziemnych cech
Trzecia już
Powieki spuszczam w dół
I straszna myśl
Na dobre znikła już
Czy ktoś widział moją “bejbi”
Może ktoś ją spotkał gdzieś
Miłość oślepiła mnie
Szukałem, lecz nie ma jej
Tłum mi porwał ją i zgiełk
Kartkowałem pisma gdy
W okolicy Mercer Street
Postać jej mignęła mi
Na motorze mknęła i
Miała klasę, miała styl
Czyżby znak przesłała mi?
Słone łzy
Południe, trzecia tuż
Czyżby... znikła gdzieś
Na dobre, nie wiem już
Czy ktoś widział moją “bejbi”
Może ktoś ją spotkał gdzieś
Kiedy zamknę oczy znów
I sięgam i Skarb jest tuż
Może ktoś ją widział gdzieś
(Rap:
Nasz rock już zdobył Brooklyn
I Queen i Manhattan
I nasz jest Bronx, i Staten Island
I w głowie nam New Jersey, i Long Island
I cały Świat niech wie, że gramy rocka dla każdego, o tak)
Czy ktoś widział moją “bejbi”
Może ktoś ją spotkał gdzieś
Kiedy zamknę oczy znów
I sięgam i Skarb jest tuż
Może ktoś ją widział gdzieś
Utraciłem ją nie odnajdę już
Trzeba było dzwonić do niej tysiąc razy, cóż
Czasem myślę, że istnieje tylko w moim śnie
Porwał ją zgiełk