Twoje słowa były ostre
jak kamienie rzucone na szkło.
I nocami spacerowałem
na bosych nogach.
Gdzie znajdujesz odwagę,
teraz i znowu przychodzisz.
I chcesz mi przyznać rację
i zaoferować wiele do wymiany.
Jednak ja,
jak ci to powiedzieć,
rozpuściłem się.
W czasie gdy ty
szukałaś nowego początku.
Wytrzymałem,
pozbierałem kawałki i marzenia.
Wytrzymałem,
samotność uczyniłem moją dobrą przyjaciółką.
Wytrzymałem,
aby sprzeciwić się temu, co uwielbiałem.
Wynoś się już
z mojego życia, nie mam dla ciebie ani chwili.
Odgrywasz ostatnią scenę,
akcję bardziej dramatyczną.
I obiecujesz mi, że będę mieć
w niej rolę protagonisty.
Jednak ja,
jak ci to powiedzieć,
rozpuściłem się.
W czasie gdy ty
byłaś rozkoszą w innych rękach.