Możemy wszystko i wszystkim możemy się stać
Zagubiona młodzież: zbyt dużo [wolnego] czasu, za dużo wina
Przechadzamy się pomieście,
Gdzie godziny przemijają tak długo jak jeden rok
Nigdy wcześniej nie szukaliśmy gniewu,
Do czasu gdy ten znalazł nas samych
Mimo to tańczymy, jakby się nam nikt nie przyglądał
Śmiejemy się, jakby każdy to uwielbiał
Śpiewamy nie znając nawet tekstów
I imprezujemy, jakby koniec wcale nie miał nadejść
Adrenalina, puls wynoszący 45 RPM
W najlepszym przypadku
Dojedziemy nawet aż do piekła
Obczaj kominy tych fabryk...
Wszystko przemija, tylko nie muzyka
Oni chcą tylko grać
Pozwól im zagrać /x2
Gdzie odpowiedni kolesie w nieodpowiednich miejscach
Bez jakiejklowiek nadzieji, bez zmartwień, z cieknąca z nosa krwią o 6 rano uderzają do bitu!
Wszystko przemija, tylko nie muzyka /x2
Wszystko przemija, /x3
Tylko nie muzyka!
Jeden zmarł zbyt wcześnie, innemu urodziły się dzieci
Jakiś inny niedomógł i całkowicie się wypalił... coś zawsze musi się wydarzyć
Jeden poszedł do wojska, reszta wyruszyła w szeroki świat
Ja tworzę zawsze muzykę
Rzadko bywam tam, gdzie pośrodku jasnopłomiennej nicości na krańcu szaleństwa w dyskotekowej toalecie
Można znaleźć miłość
Noc za nocą, kuse spódniczki jako wyznacznik rozumu
Panienko w panterkę, zatańcz dla mnie! onieśmiel nas takt w takt
Obczaj te kolana w kabinach...
Wszystko przemija, tylko nie muzyka
Oni chcą tylko grać
Pozwól im zagrać /x2
Gdzie odpowiednie dziewuchy w nieodpowiednich miejscach
Bez jakiejklowiek nadzieji, bez zmartwień, z cieknąca z nosa krwią o 6 rano ciągną w rytm bitu!
Wszystko przemija, tylko nie muzyka /x2
Wszystko przemija, /x3
Tylko nie muzyka!
Wszystko przemija, tylko nie muzyka
Oni chcą tylko grać
Pozwól im zagrać /x2
Gdzie odpowiednie dzieciaki w nieodpowiednich miejscach
Bez jakiejklowiek nadzieji, bez zmartwień, z cieknąca z nosa krwią o 6 rano uciekają w rytm bitu!
Wszystko przemija, tylko nie muzyka /x2
Wszystko przemija, /x3
Tylko nie muzyka!