Narysowałem na piachu
Jej uśmiechającą się do mnie delikatną twarz
Później padało na tej plaży
Ona zniknęła po tej burzy
Krzyczałem, krzyczałem „Aline!” by wróciła
I płakałem, płakałem ... Oh dość rozpaczy
Usiadłem przy jej duszy
Ale piękna pani już uciekła
Szukałem ją bez wiary
I bez nadziei mnie prowadząc.
I krzyczałem, krzyczałem … „Aline!” by wróciła
I płakałem, płakałem… Oh dość rozpaczy
Zachowałem tą delikatną twarz
Zabłąkaną na mokrym piachu
Krzyczałem, krzyczałem „Aline!” by wróciła
I płakałem, płakałem ... Oh dość rozpaczy
Krzyczałem, krzyczałem „Aline!” by wróciła
I płakałem, płakałem ... Oh dość rozpaczy
Krzyczałem, krzyczałem „Aline!” by wróciła
I płakałem, płakałem ... Oh dość rozpaczy