Dziś budzę się z duszą rozdartą na strzępy,
Dziś żegnam się nie mając ochoty na pożegnanie,
Odejdź powoli, tak abym nie wyczuwał twych kroków,
Odejdź w milczeniu, tak abym nie słyszał twego głosu
Nie zaprzeczam, że czuję strach
mierząc się z życiem, w którym nie ma ciebie
I teraz kiedy odchodzisz,
zabierz ze sobą całe moje życie,
nawet nie wiem dokąd ty pójdziesz,
jednak rozumiem, że musisz odejść,
I teraz kiedy odchodzisz,
pamiętaj, że miłość jest cierpliwa,1
i nawet jeśli już nie wrócisz,
obiecuję, że o tobie nie zapomnę,
jak mam o tobie zapomnieć
Nie zasypiam, jedynie towarzyszy mi twój portret,
a o porankach mam w zwyczaju żądać od Boga,
aby ten nie upierał się z wyrwaniem cię z mych ramion,
nie byłbym już w stanie znieść tak wielkiego bólu
Nie zaprzeczam, że czuję strach
mierząc się z życiem, w którym nie ma ciebie
I teraz kiedy odchodzisz,
zabierz ze sobą całe moje życie,
nawet nie wiem dokąd ty pójdziesz,
jednak rozumiem, że musisz odejść,
I teraz kiedy odchodzisz,
pamiętaj, że miłość jest cierpliwa,
i nawet jeśli już nie wrócisz,
obiecuję, że o tobie nie zapomnę
Wiem, że brakuje ci powietrza,
i w kilka minut odchodzisz ode mnie,
ta bezsilność przed utratą ciebie
zżera już moją duszę,
Wiem, że brakuje ci powietrza,
i w kilka minut odchodzisz ode mnie,
wiem, że to twój ostatni dech,
i o poranku ciebie już nie będzie
I teraz kiedy odchodzisz,
zabierz ze sobą całe moje życie,
nawet nie wiem dokąd ty pójdziesz,
jednak rozumiem, że musisz odejść,
I teraz kiedy odchodzisz,
pamiętaj, że miłość jest cierpliwa,
i nawet jeśli już nie wrócisz,
obiecuję, że o tobie nie zapomnę,
jak mam o tobie zapomnieć
1. dosł. pamiętaj, że miłość czeka