Abym miała siły za chwilę
Nie załamać się tu na twoich oczach
Abym miała siły
Nie opaść na kolana
Pod ciężarem miłości
Aby ślepe były me oczy
Do końca twego pobytu
Bym nie widziała twej twarzy
Bym nie wyciągnęła rąk jej odnaleźć
Za chwilę
Odetchnę powoli
Poranię swe ręce aż do paraliżu
Nie zbliżą się do twego ciała
Znanego, ukochanego
By nos mój nie wciągał zapachu
Boże, zapachu
Bym nie zeszła na kolana
Byś pozostał
Abym miała siły za chwilę
Nie załamać się tu na twoich oczach
Abym była silna
Dopóki nie odejdziesz
To będzie ma zemsta jedyna