Nie wolno ci myśleć
Gdyś taka zmęczona,
Wyjdź na spacerek ze wschodem słońca
Daleka od domu,
Zmazana ścieżka powrotna,
Idziesz po cienkiej linie.
Długie noce,
Nie wiedząc dlaczego,
Uciekasz i nikt nie ściga.
Do jutra,
Zaraz,
Dziecko biegnie ku tobie
Ściska cię.
Okrążymy park,
Tylko przestać myśleć.
Zmęczeni ludzie biegną po ulicy.
Byliśmy tu już przedtem
W odwrotnej roli,
Szybki marsz, zmęczyć ciało.
Do jutra,
Zaraz,
Dziecko biegnie ku tobie
Ściska cię.
Dziura w płocie,
Między winoroślami, między gronami winnicy.
Lisy szkodzą, wyją
I znikają...