Carmela to miła dziewczyna
i jest moją ukochaną...
Ale jej matka jest okropna:
nie chce mi pozwolić jej widywać...
Pewnego razu odkryłem
pewien ciekawy fakt:
Carmela udaje lunatyczkę,
żeby się ze mną spotkać...
i wyprowadza mamusię w pole.
A pod pretekstem bycia lunatyczką
wiecie, co robi ta dziewczyna?
Każdego wieczora o jedenastej
wychodzi na spacer po gzymsie...
Wychodzę na gzyms także ja,
mówiąc jej: „Jestem tu dla ciebie”.
Jest lunatyczką
ta dziewczyna...
Udaje lunatyczkę
w mych ramionach.
Jej ojciec, Don Arcangelo,
nie zgadza się mi na złość...
Nie lubi mnie,
więc powiedział mi „nie”...
Ale co mnie to obchodzi?
Zostawiam otwarte drzwi...
Carmela, jak zwykle,
przychodzi mnie pocieszyć...
i wyprowadza tatusia w pole.
A pod pretekstem bycia lunatyczką
wiecie, co robi ta dziewczyna?
Każdego wieczora o jedenastej
wychodzi na spacer po gzymsie...
Wychodzę na gzyms także ja,
mówiąc jej: „Jestem tu dla ciebie”.
Jest lunatyczką
ta dziewczyna...
Udaje lunatyczkę
w mych ramionach.
CZĘŚĆ INSTRUMENTALNA
Wychodzę na gzyms także ja,
mówiąc jej: „Jestem tu dla ciebie”.
Jest lunatyczką
ta dziewczyna...
Udaje lunatyczkę
w mych ramionach.
Jest lunatyczką
ta dziewczyna...
Udaje lunatyczkę
w mych ramionach.