Wszystkie ręce na pokład, zdryfowaliśmy!
Usłyszałem krzyk kapitana.
Przeszukajcie statek, zmieńcie kuka,
Nie pozwólcie by ktokolwiek żywy opuścił statek!
Poprzez cieśniny, wokół przylądka,
jak daleko mogą popłynąć żeglarze?
Halsówka pod wiatr, mordercza żegluga,
której nikt nie przeżył.
Żeglowaliśmy tam, gdzie nikt dotąd, tam,
gdzie statki znajdują wieczny spoczynek.
Ani wyniosłe szczyty, ani dzielna twierdza
nie mogły przykuć wzroku naszego kapitana.
Po siedmiu dniach choroby morskiej
odnaleźliśmy naszą przystań.
Piasek tak biały, a morze tak niebieskie,
zupełnie tak, jak w raju.
Odpaliliśmy z dział, okadziliśmy maszt 1
i powiosłowaliśmy ze statku na brzeg.
Kapitan płakał, my marynarze szlochaliśmy,
ale to były łzy radości!
A teraz już wiele miesięcy i lat
minęło odkąd dostrzegliśmy ten ląd.
Wilk Morski, dziennik pokładowy,
twe świadectwo i moja własna praca.
1. Rodzaj ceremonii wywodzącej się z przed wielu wieków, któremu odpowiadał "nowa świecka tradycja" chrzczenia statków.