current location : Lyricf.com
/
Songs
/
Łańcuch III: Korpo lyrics
Łańcuch III: Korpo lyrics
turnover time:2024-10-05 13:36:37
Łańcuch III: Korpo lyrics

Oni są niemili, bo to...

Ja jestem niemiły, bo to...

Ty jesteś niemiła, bo to... łańcuch

Potem społeczeństwo jest niemiłe, bo to... łańcuch

Łańcuch, część trzecia: Korporacja

Grzegorz ma nastrój nabuzowany

Grzegorz ma krawat poluzowany

Do tego szef na mailu go nęka

Bo w korporacji znowu są zmiany

Każą mu znacznie okroić kadry

To wyniki najnowszej matmy

Ty masz tak miły charakter, Grzesiu

Nikt tak miło nie zwolni, jak Ty

Mawiał „nikogo nie zwalniam"

Nawet jak sam mam cierpieć i pościć, ale

Ludzie to jednak ohyda

Chyba za dużo jest we mnie miłości, skoro

Byle taksówkarz mnie wyśmiał, dość już

Dosyć tej głupiej litości

Panie Antoni, szef sprzedaży tu Pana na słówko prosi

"Panie Antoni, do mojego biura pozwól

Jak dobrzе wie Pan mamy w firmie cięcie kosztów

Pan starеj daty - czas już się pożegnać w końcu

Ale przynajmniej wróci wcześnie Pan do domciu (nie?)"

Antoni, lat 58, pełen oldschool

Pijąc z sąsiadem flaszkę skarży stale się na los swój

Ale sąsiada szwagier przecież biznes ma przy dworcu

Resztę historii znacie - rano zatrudnił się w kiosku

Patrz mi w twarz, zanim znikną

Moje oczy bez głębi, wstawić możesz w nie wszystko

To jak jad, szkło w palcach

Ludzie mnie bolą, mdli mnie od kłamstwa

Comments
Welcome to Lyricf comments! Please keep conversations courteous and on-topic. To fosterproductive and respectful conversations, you may see comments from our Community Managers.
Sign up to post
Sort by