Całą noc słowik nam śpiewał
Miasto milczało i milczały domy
Białej akacji pąki pachnące
Całą noc doprowadzały nas do szału
Białej akacji pąki pachnące
Całą noc doprowadzały nas do szału
Ogród został obmyty wiosennymi ulewami,
W ciemnych wąwozach stała woda.
Boże, jacy byliśmy naiwni
Jacy byliśmy wtedy młodzi.
Minęły lata, czyniąc nas siwowłosymi
gdzie czystość tych żywych gałęzi?
Tylko zima i zamieć biała
przypominają dzisiaj o nich
W czasie, gdy wiatr gwałtowny szaleje,
Z nową siłą czuję:
Pachnące pąki białej akacji
Nie do odzyskania, jak moja młodość.