Głupia ćma dogorywała na świeczce
Gorący węgielek, dymu kółeczka
Gwiazdka upadła w kałużę przy ganku.
Oddział nie zauważył straty żołnierza.
Martwy nie zmartwychwstał. Chory nie kipnął.
Widomy nie oślepł, śpiący się nie obudził.
Wesoło pukały odważne serca.
Oddział nie zauważył straty żołnierza.
Nie było bardziej rodzinnie, nie było piękniej.
Nie było boleśniej, nie było szczęśliwiej.
Nie było początku, nie było końca.
Oddział nie zauważył straty żołnierza.