Obijałem się w życiu,
Kiedy moja dziewczyna zadzwoniła
Żebym zobaczył orkiestrę jak przechodzi
Śpiewającą o miłości
Moim cierpiącym ludziom
Mówi, że koniec bólu
Żebym zobaczył orkiestrę jak przechodzi
Śpiewającą o miłości
Poważny pan, liczący pieniądze, przestał
Latarnik liczący towary, przestał
Zakochana licząca gwiazdy, przestała
Żeby zobaczyć, usłyszeć, dać im przejść
Smutna dziewczyna, żyjąca cichym życiem, uśmiechnęła się
Smutna róża, zwinięta, otwarła się
I wszystkie dzieci się podekscytowały
Widząc przechodzącą orkiestrę
Śpiewającą o miłości
Obijałem się w życiu,
Kiedy moja dziewczyna zadzwoniła
Żebym zobaczył orkiestrę jak przechodzi
Śpiewającą o miłości
Moim cierpiącym ludziom
Mówi, że koniec bólu
Żebym zobaczył orkiestrę jak przechodzi
Śpiewającą o miłości
Słaby staruszek zapomniał o zmęczeniu i pomyślał
Że jest wciąż jest na tyle młody, żeby wyjść na taras i tańczyć
Brzydka dziewczyna wyjrzała przez okno
Myśląc, że orkiestra gra dla niej
Wesoły marsz wypełnił całą aleję, świętując
Schowany księżyc w pełni pojawił się
Całe moje miasto rozkwitło
Widząc przechodzącą orkiestrę śpiewającą o miłości
Ale ku mojemu rozczarowaniu,
Jak słodka muzyka ucichła
Wszystko wróciło na miejsce
Kiedy orkiestra przeszła
Każdy w kącie
Znów czuł ból
Jak już orkiestra przeszła
Śpiewając o miłości
Jak już orkiestra przeszła
Śpiewając o miłości…