Trzysta sześć
W zaledwie sześć lat
Jeżeli to był wypadek
To gdzie są łzy
Leżę wciąż niezidentyfikowana
Na tyłach katedry
Tam ukryte jest me ciało
Ale mnie w nim nie ma
Po prostu jedna z sześciu
W zaledwie jeden dzień
Jeżeli to była gra
To dlaczego bez mojego udziału
To ja stąd odeszłam
Ale ciągle tu pozostaję
A mój zmrożony puls przyspiesza
Gdy gęstnieje mrok
Jak w tej historii którą słyszałam
W minionym życiu
W której dziewczyna
(I to jest śmieszne)
Odebrała sobie życie
Ale nie wiedziała
Jak długo to trwa
Zanim podniesie się woda
I oddech przestanie walczyć
I chłód zamknie jej oczy
Moralitet odgrywany
Na scenie grzechu
Proste wyjście
Czy też łatwe przejście dalej
Ciągle jestem zbyt podziwiana
Moje powody aby żyć
Były moimi powodami by umrzeć
Ale przynajmniej były moje
Teraz jestem całkowicie wolna
Przecięłam sznurki życia
Pistolet
Trucizna
Pętla
Lub nóż
Wybrałam swoje narzędzie
I nie pożegnałam się z nikim
A mój zmrożony puls przyspiesza
Gdy gęstnieje mrok
Jak w tej historii którą słyszałam
W minionym życiu
W której dziewczyna
(I to jest śmieszne)
Odebrała sobie życie
Ale nie wiedziała
Jak długo to trwa
Zanim podniesie się woda
I oddech przestanie walczyć
I chłód zamknie jej oczy