Miliony Chińczyków wierzą w Chrystusa,
Hindusi kochają i czczą Hollywood,
Wielu Rosjan nie cierpi Moskwy -
I dlatego tam żyją.
My zajmujemy często nie swoje miejsca,
Dlatego, po piąte, tak ważny jest pokój.
Pluć na to od której strony kochać - od głowy czy ogona -
Jesteś dobra pod płaszczem z ikrą.1
Ja widziałem jak w rybny dzień,
Biła tęsknota o lód.
On nigdy nie był w cerkwi na spowiedzi:
Wiedział - nie właź, na górze zabije.
Oni strzelali wspomnieniami,
Kiedy nie starczało kul.
W naszej rodzinie najważniejszy ze wszystkich
Był ten, kto miał pilot.
Świat zapomina, a to znaczy - nie martw się o to,
Ręka drży i cicho płacze, wyszywając krzyżem.
Koszulą białą obłoki, latają kopyta komet.
Ja podaruję tobie, przyjacielu, paradę planet.
Słyszałem jak w kąpieli dzień
Terroryści ogłosili globalną powódź.
Zerwali ze mnie trzy skóry, wydali skrzela
I natarli czoło zielenią.
Ale chwała Bogu i ŻEK-u2, wszystko się udało:
Jak zawsze, nie starczyło wody,
Ale wojna z terroryzmem spętała kraj
Dla nowej, oficjalnej biedy.
Świat zapomina, to po prostu - nie martw się o to.
Ręka drży i kogoś moczy, wyszywając krzyżem.
Koszulą szkarłatną obłoki, latają granaty komet.
Pewnej nocy przyłożę ci swój pistolet.
I ktoś sika na swoją mogiłę,
I ktoś śpi w pościeli z wrogiem.
Torturowaliśmy swoją seksualną siłę,
Ale nie bój się, droga, ja nie o tym.
W tych czasach nie znałem ruchów głównych figur,
Włochaty chodziłem i bosy...
I kiedyś rzucaliśmy się w głębiny dawnych kultur,
A skończyliśmy banalnie...
Tak, a my mamy już 25 lat i wielu nie zostało obok,
Serca w kątach zjadają rozumy.
Na Placu Czerwonym bankiet, a potem na Tybet,
Ku pamięci zakonu Niebieskiego Księżyca3.
W tej miłej i poniekąd wrogiej przestrzeni
Twoje chrapanie rwie harmonię snu,
Jesteś taka piękna w swym naiwnym oszustwie,
Lecz do końca nigdy nie jasna.
1. Jakaś gastronomiczna metafora, nawiązuje do potrawy z "sosem kawiorowym"2. Biuro utrzymania mieszkań (ZhEK) - terytorialny organ wykonawczy Służby Mieszkaniowej i Komunalnej (HCS), który istniał w ZSRR.3. Niebieski księżyc – określenie drugiej pełni Księżyca w ciągu miesiąca kalendarzowego.