Dzień dobry roku 1983, gdzie są Twoje dzieci?
Wróciłam do Ciebie, na krótko, nie na zawsze.
Roku 1983, pokaż mi Twe palce! Pytają o ich odcisk.
Roku 1983, gdzie są Twoje głosy?
Gdzie są Twe wyjątki, Twoi mongoloidzi?
Gdzie są Twoi poeci, Twe zwątpienia, Twoje czerwie?
Ile to kosztowało, by żyć coraz lepiej?
Proszę zaśpiewaj mi ludową piosenkę
Proszę zaśpiewaj mi ludową piosenkę
Proszę zaśpiewaj mi ludową piosenkę
nawet gdy już nie ma
Mam oleiste ręce, olej jest w moim brzuchu.
Biało malowane ściany, biało malowany kurz.
Me oczy są ze szkła, a widzę coraz ostrzej.
Z mych ust wydobywa się gaz i jestem coraz cieplejsza.
Szarpię moją kołdrę w poszukiwaniu chłodu, chcę marznąć!
Kładę się w piwnicy do wymarłych zwierząt.
Kładę się do lodówki, tam leży jeszcze lód.
Potem wołam Twe imię. To moja odrobina prawdy.
Żeby choć potem przyszedł deszcz,
i cały ten sukces był na marne,
i wszystkie Twe rzeczy odleciały stąd,
tak, więc słuchaj, posłuchaj tego uważnie!
Wtedy ja Ci ludową pieśń zaśpiewam
Wtedy ja Ci ludową pieśń zaśpiewam
Wtedy ja Ci ludową pieśń zaśpiewam,
ponieważ to jest wszystko, co posiadam.
Proszę zaśpiewaj mi ludową piosenkę
Proszę zaśpiewaj mi ludową piosenkę
Proszę zaśpiewaj mi ludową piosenkę,
ponieważ to wszystko, czego mi potrzeba.
Roku 1983 - wszystko trzeba wyrzucić, wszystko musi umrzeć.
Nigdy nie jest za późno, by urodzić się na nowo.