Ukryj mnie,
już kończy się ten dzień,
już woda w wannie,
już normalnie, cicho, bezpiecznie.
Ukryj mnie,
ja wiem, jak trudno jest,
przeciągi w ludziach.
Co tu mówić? Słowa zmęczyły się.
Będzie tak, jak jest,
łzy uwolnią mnie od łez.
Będzie tak, jak jest,
nowe nas ominie, wiesz.
Sama dźwigam dzień,
sama dźwigam noc.
Bóg jest także sam;
czy wierzy w lepszy świat?
Ukryj mnie
przed lustrem, oknem, szkłem.
Oddałam zegar,
bo odmierzał ciszę twych kroków.
Skrzypią drzwi
i wiem, to wiatr, nie ty.
Dla ciebie prościej
żyć w przenośni, dla mnie już tylko łzy.
Będzie tak, jak jest,
łzy uwolnią mnie od łez.
Będzie tak, jak jest,
nowe nas ominie, wiesz.
Sama dźwigam dzień,
sama dźwigam noc.
Bóg jest także sam;
czy wierzy w lepszy świat?
Będzie tak, jak jest,
łzy uwolnią mnie od łez.
Będzie tak, jak jest,
nowe nas ominie, wiesz.
(×2):
Sama dźwigam dzień,
sama dźwigam noc.
Bóg jest także sam;
czy wierzy w lepszy świat?