Wciąż mam w pamięci ten wieczór,
Z ramion twych chustkę zwiał wiatr,
Odprowadzałaś, obiecywałaś
Ustrzec jej błękit od skaz.
Choć dziś ty hen,
Ma najdroższa, kochana, ja wiem,
Błękitną chustkę wiążesz przed lustrem,
Czule w niej tulisz swój sen.
Gdy listy twe otrzymuję,
Słyszę jak żywy twój głos,
Spomiędzy liter chustka błękitem
Spływa do drżących mych rąk.
I często w bój
Odprowadza mnie obraz twój,
Miłość w uśmiechu, ciepło oddechu
Chroni od wrogich mnie kul.
Ileż sekretnych chusteczek
W płaszczach mundurów i w snach!
Czułych słów grona,
Dziewcząt ramiona
W naszej pamięci wśród walk.
Za naszych, tych
najbliższych, kochanych, za nich
Terkocze karabin za chustki atrament,
Co z ramion najdroższych spadł w pył...
Terkocze karabin za chustki atrament,
Co z ramion najdroższych spadł w pył...