Narodziłem się tam, gdzie mężczyźni nie płaczą,
Tam gdzie wychowuje i okrada cię ulica,
Tam gdzie dzieci grają w to, kto jest większy,
Tam gdzie nie ma bogaczy, ani biedaków
Urodziłem się cyganem, ponieważ Bóg tak chciał,
Dał mi talent, był tym, który mnie pobłogosławił,
Powiedział mi: ''Nie wierz w moją prawdę na ulicy'',
Ja tylko żyję dla swoich i za nich oddam życie
Ach, po co zaprzeczać temu, skąd pochodzę?
to jest moja natura,
Ach, życie jest zbyt krótkie,
i nie ma co płakać,
choć upadłem, znów powstałem
Ojcze Nasz, który jesteś w niebie,
przebacz nam grzechy, które codziennie popełniamy,
Wiem, że nie jestem dobry i pragnę wyzbyć się tego,
jednak zło posiada zalety i zna moje wady,
Strzeż mych kroków, na wypadek gdybym zawiódł,
Przebacz tym obłudnikom, którzy mnie oszukali,
Wiem, że wcześniej czy później za to odpłacą,
tak jak i my w Dniu Ostatecznym zostaniemy rozliczeni
Mówią o mnie, że czas jest dla mnie zagrożeniem,
że jeśli jutro umrę, nikt nie zapłacze nade mną,
Życie przemija, jest niczym rozrywka,
a ja przeżyłem swoje jako rozbójnik
Mówią o mnie, że czas jest dla mnie zagrożeniem,
że jeśli jutro umrę, nikt nie zapłacze nade mną,
Życie przemija, jest niczym rozrywka,
a ja przeżyłem swoje jako rozbójnik
Ach, po co zaprzeczać temu, skąd pochodzę?
to jest moja natura,
Ach, życie jest zbyt krótkie,
i nie ma co płakać,
choć upadłem, znów powstałem
Mówią o mnie (mówią o mnie),
Rozmawiają tutaj (mam gdzieś, co będą mówić ludzie),
o czym rozmawiają, co będą mieć na językach,
Tak właśnie wygląda zazdrość (tak wygląda, tak wygląda),
Mówią o mnie (mówią o mnie),
Rozmawiają tutaj (o czym rozmawiają),
Tak właśnie wygląda zazdrość (Haha)
Ludzie zawsze będą mówić, heh,
lepiej albo gorzej, ale pamiętaj,
wcześniej czy później życie ulokuje każdego na swoim miejscu,
Nyno Vargas