Ścieżki zostały skrzyżowane
Okruchy zniknęły, a droga, a droga została zagubiona
Widma melancholii przyglądają się naszym powłokom
A zatrute jabłka spadają wraz z wiatrem
Usłysz westchnienie drzew
Ci którzy tu wchodzą, nigdy nie opuszczą tego miejsca
A strażnicy wylewają się ze swoich kabin
Oni są myśliwymi, my jesteśmy królikami
A może nie chcemy być znalezieni
Może nie chcemy być znalezieni
Dalej brniemy w dół
Najsmutniejsze kreatury szarpią nasze ubrania
Przecinając zmierzch, miecz w dłoni
Obcy kiedyś zjednoczyli się przeciwko krajowi
Na dźwięk dzwonków
Wyciągają ze swoich półek papierowe lampiony
A strażnicy wylewają się ze swoich kabin
Oni są myśliwymi, my jesteśmy królikami
A może nie chcemy być znalezieni
Może nie chcemy, żebyście nas wyśledzili
Strażnicy wylewają się ze swoich kabin
Podnoszą swoje muszkiety, błyszczą się ich odznaki
Ale może nie chcemy być znalezieni
Może nie chcemy być znalezieni
Pozostańmy w ukryciu, wszyscy cisza
Oni będą stale poszukiwać, ale nie znajdą nas
Żyjmy w cichym życiu
Ty i ja, ty i ja
A strażnicy wylewają się ze swoich kabin
Oni są myśliwymi, my jesteśmy królikami
A może nie chcemy być znalezieni
Może nie chcemy, żebyście nas wyśledzili
Strażnicy wylewają się ze swoich kabin
Podnoszą swoje muszkiety, błyszczą się ich odznaki
Więc, może nie chcemy być znalezieni
Może nie chcemy być znalezieni