Północ bije, matuś moja,
a ja nie mogę spać.
Gdzie są teraz moje konie,
moje dwa oczęta.
Złotem je podkuję,
pozłocę wszystko,
byleby mnie przed świtem
zaniosły do niej.
Długa jest droga,
pędźcie, moje konie.
Długa jest droga,
prędzej, jeszcze prędzej,
o, prędzej,
gnajcie przez noc.
I nie złorzecz, stara matko,
że nie mogę spać.
I nie łajaj moich koni,
moich dwojga ocząt.
Wiesz, że gdy mi do głowy przyjdą
(me) wszystkie miłości,
nie oglądam się, czy jest północ,
czy świeci słońce.